Stella ink

paper, pencil, ink

Błagam niech nikt tu nie próbuje się doszukać sensu, proporcji i anatomii, ich tu po prostu nie ma. Jak pisałam przy szkicu to była moja terapia na chandrę (pomogło średnio, bardziej zadziałało koszenie trawy).
Tusz powstawał już następnego dnia przy lepszym nastroju, niestety to właśnie na tej pracy można zauważyć, iż sugestia poczyniona przez w moim journalu najpewniej jest trafną...

Co do podpisu to naprawdę nie miał wyjść taki byczy... :/

_..._..._..._

As I wrote under the sketch this work was started as a therapy for doldrums (quite cool word, isn't it? ), that's why I suggest not seeking for any sense and proportion.

The truth is I wanted something easy and not in particular style, so even though I decided to draw Stella, I did not wanted her to be winx-like and not in any existing transformation, because that would require some reference pics and then the drawing would be little less fun

And so the result is that I made her in something between believix and sophix- belivix cause I never tried to draw her in such outfit (or any other character) and sophix, cause I like green AS I said simple and without much thinking

Colour version: [link]

Alternative colour made by : [link]

Digital inking by : [link]